mamusiu.....
opalam sie na balkonie.... przyjdzie popchnie mnie gdzieś na drugi koniec rozwali sie na moim miejscu , pokarze fałdy tłuszczu na brzuchu i opadające sflaczałe pośladki.Przyniesie radio i włączy na fula jakomś głupią stacje.
-Mamo ja czytam.
- przecierz nie będzie ci przeszkadzać trocszke muzyki rozerwiesz się , cały czas czytasz i czytasz...
dobra nie kłucę się. Odwracam na plecy i próbuje usnąć w tej nie komfortowej pozycji ale nie jest mi to dane NIESTETY
-a wiesz bylam ostatnio u babci i P. normlanie znowu upił sie ja nie wiem jak można cały czas pic .... A ojciec znowu zaczĄł palić papierosy to nie dopuszczalne chyba ja też zaczne palić na złość całemu światu...........nieeeeeeeeeeeee(placzliwym głosem małej dziewczynki) cały czas lata mi tu ta mucha weś coś z nią zrób.......
i zaczyna sie napierdalanie .Jak karabin maszynowy .Bez przerwy. Jak jej zaschnie w buzi to pójdzie do kuchni , przyniesie sobie jakis tani napoj i przy okazji wstąpi do mojego pokoju weźnie bez pytania jakąs bulwersującą ksiązke i zacznie czytać. Po 30 min czytania wydrze na mnie ryja co za ksiązki ja w ogóle kupuje albo będzie sie brechtać (nienawidze jej indyczego śmiechu cholera jasna ) z przygod Kuby Wędrowicza czy jak mu tam było .Dobijcie mnie . Słodka idiotka ...