Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13
|
14
|
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27
|
28
|
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum listopad 2004
już nie jest ważne z kim jestem , co robie , o której wracam do domu. PO prostu egzystuje. Pije dużo pije, przebywam w jakimś dziwnym towarzystwie- nie interesuje mnie to. Chujowa obojętność. Nie ma przyjaźni, nie ma miłości- jest tylko alkohola władza i pieniądze.Czysta zależność.Mam przejbane.Zycie dokopalo mi chujowo w dupe.porzdnie.nie po raz pierwszy. nie chce sie uzalac.chc byc zroumiana.chociaz raz.
jest tak że powoli trace szacunek do ssamej siebie. Nic nie robie. Nie daje dupy.Nawet nie liże sie z jakimiś chamami. Tylko dużo pije. Wiem co powinnam robić w sobotnie i piątkowe wieczory-jako uczennica renomowanego(bo jedynego LO w mojim wygwizdowie)powinnam mysleć jusz o maturze i wkuwać wkuwać wkuwać...a ja tylko potrzebuje alkocholu.Żeby zapomnieć o nim, zeby zapomnieć jak zjebalam sobie życie. I zeby nie zapomnieć ze nalezy zamknąć drzwi jesli sie sika w męskim kiblu. Moja pierdolona duma mnie czasami dobija.
wchodze w taki okres w którym zainteresowanie osobami o tej samej płci jest DOŚĆ normlaną rzeczą . Dostalan troszkę anormalną propozycję od biseksualnej koleżanki.Czuję sie wyróźniona a zarazem jakoś głupio przeżyć pierwszy raz z dziewczyną. Chcę tego i wiem ze to zrobię.piszę o seksie bo lubię.To są dni z mojego życia w których odnajduję prawdziwą orientację.Faceci przestają mnie interesować. anormalne.
jeszcze raz ktoś powie , że nie idzie bo mu się nie chce; będzie narzekać ze moje małe zapiździałe miasto nie ma perspektyw; nie będzie miał kasy na browara ; nie będzie chciał wyjebać ze mną połówki/ćwiartki ; powie ,że mój tusz/szminka/żel/mydło/ręcznik/waciki/papier toaletowy jest chujowy to chyba komuś jebne..."zrób coś z sobą" LEKKO ZAWIEDZIONA na mojego nieprawdziwego brata
nigdy więcej. uciekłam z półmetku, kompletnie olewając gościa z którym byłam.( w tym miejscu chciała bym podziękować mojemu nieprawdziwemu bratu , ze zawsze mi pomoze, obojetnie w jakiej sprawie.Dziękuję =]) Brechtałam sie z gościa który próbował mi ukraść torebke jednak mu sie nie udało bo mocno jom trzymałam. komiczna sytuacja. Zostałam nazwana dziwką gdyż o godzinie 4 nad ranem piłam piwo w barze i ośmieliłam się wejść tam w półmetkowej sukience(w tym miejscu chciała bym jeszcze raz podziękować bratu ). A ten pan od którego ucieklam nawet na mnie nie nakrzyczał.Skurwiel.