Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01
|
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum listopad 2004, strona 1
Jestem pojebana, wg niektórych jestem zdrowo pierdolnięta.Mam swoje anormalne ,cyniczne , trochę masochistyczne, materialistyczne poglądy na życie.I jak większość szukam miłości.Jestem biseksualna i najlepiej całuje mi się z takim samym pojebem jak ja (pozdro szejset Karola =] ). Znalazłam .Kogoś płci przeciwnej , nawet.Kogoś wyjątkowego.Kogoś , kto wyjechał i się nie pożegnał.Kogoś kto nie może ze mną być ponieważ męska przyjaźń jest ważniejsza.Rozumiem.Ktoś, kto jest jedynym cipkowatym (czyt. "słodkim") facetem na którego widok nie mam torsji.Kogoś , kto się wyjątkowo uśmiecha.Kogoś zupełnie różnego ode mnie....Ale powiało pesymizmem nie ? Staram się nadal kozaczyć ...Wychodzi mi...