Komentarze: 2
przechodze cholernie trudny okres młodzieńczego dorastania i kluce se z tom matkom i wkurwiam sie .Bo w pewnym sensie nie moge jej powiedzieć wszystkiego co bym chciała gdyż ONA zabierze mi kieszonkowe nie upierze skarpetek albo co najlepsze wyrzuci mnie z domu . I bede musiala iść na wioche , do dobrych ludzi którzy w zamian za to iż będe mogła nocować w stodole pozwolą mi zostać świniopasem .Zajebiste perspektywy. co mój ojciec w niej widzial ? aha już wiem ... wpadli...
moje wczorajsze postanowienie zostania slodka idiotką nie wypalilo : nie umiem zrobić sobie 2 słodkich dziecięcych kucyków albo warkoczyków< nie wychodzą równo> różowych szminek nie preferuje < wogóle nie mam ich w domu> uśmiechać sie do każdej napotkanej osoby nie umiem zwłaszcza ze mam taki chumor ze bym zabila połowe ludzi . Przekladam plan "slodka idiotka " na inny bardziej dogodniejszy do zrealizowania go czas.